Brogue- czyli BROGSY.

„Byłem teraz posiadaniu butów, które przez ostatnie 100 lat zajmowały w męskiej garderobie drugie miejsce pod względem szykowności, ustępując pierwszego tylko oksfordom”

Paul MacInnes, dziennikarz The Guardian, o swoich brogsach.

Cytat pochodzi z książki „Buty”, Caroline Cox, 2012.

Jak wszystko w modzie, brogsy mają swoją ciekawą historię.

Buty miały swój początek w XVII w. na podmokłych terenach Szkocji i Irlandii.

Początkowo były zrobione z niewyprawianej skóry, która okalała stopę, czasami specjalnie przekłuwanej lub niedokładnie połączonej rzemieniami aby woda, po której stąpali mężczyźni dosłownie „wylewała” się z butów.

Przez lata ulegały ewolucji i unowocześnieniom- charakterystyczny nosek w kształcie litery „W”, zdobiony dziurkowaniami pojawił się dopiero w XIX.

Do rozpowszechnienia tego modelu butów przyczynił się angielski, książę Edward, który zakładał swoje brogsy między innymi do gry w golfa. Było to w początkach XX wieku.

Kobiecy model pojawił się dość późno, b w latach 70’tych, jako alternatywa dla delikatnych balerin.

Do dziś są elementem elegancji i obowiązkową częścią męskiej garderoby.

Po ostatnio bardzo modnych monkach w wersji damskiej, wracają, odmienione, przyozdobione nitami, ćwiekami, falbankami, w trochę bardziej zadziornym ale zawsze eleganckim stylu.

Podobnie jak większość rzeczy, możemy je łączyć i zestawiać z pełną swobodą. Nie tylko do garnituru ale i podwiniętych jeansów, w stylu męskim lub lat 90’tych.

Jest w czym wybierać i od ilości modeli można dostać zawrotu głowy ale…przecież nie można mieć wszystkiego więc na pewno któreś z tych modeli trafią do mojej i tak już wypchanej po brzegi, szafki z butami ;-)

Wszystkie modele znajdziecie na Zalando, tutaj 👉 https://www.zalando.pl/sznurowane-eleganckie/

Enjoy ✌️

ALDO, 329ZŁ