Z HISTORII MODY: TERAZ KULOTY!
Określane mianem anty-sexi, poszerzających i przytłaczających, powróciły do łask.. i bardzo dobrze, bo ile można było wytrzymać w ultraobcisłych rurkach przy +27 stopniach?
Sory panowie, teraz czas na naszą wygodę!
foto nymag.com
Kuloty czyli spódnico-spodnie, bo o nich mowa pojawiały się na wybiegach częściej lub rzadziej już od dekad, ostatnio Phebe Philo z Celine, poświęciła im więcej uwagi w 2012 roku ale gdzieś je zepchnięto w ciemne zakamarki zapomnienia.
W tym czasie nogawki stawały się szersze, wróciły dzwony, dwa lata temu tak popularne we Włoszech spodnie typu Palazzo, a w zeszłym roku projektanci skrócili długość do połowy łydki i zaczeli lansować kuloty, które zastały z nami kolejny sezon.
Z historii mody dowiadujemy się, że culotte to krótkie spodnie zapinane tuż pod kolanem na guziki, klamry bądź wiązane sznurkiem. Noszone od późnego średniowiecza przez mężczyzn europejskiej, klasy wyższej za sprawą Henryka III, aż do początku XIXw. Były również częścią europejskiego stroju wojskowego.
Z czasem kuloty stały się strojem kobiecym, który wywoływał sporo zamieszania.
W epoce wiktoriańskiej były to szerokie, fałdowane, długie spodnie do jazdy konnej.
Później gdy wyswobodzono ciało z gorsetów noszone głównie przez sufrażystki były krokiem w kierunku wyzwolenia kobiet.
Surowo zakazane we Francji pod groźbą aresztu, można je było zakładać jedynie podczas jazdy konnej lub jazdy na rowerze.
strój na rower Claire McCardell, spodnie typu bloomers XIXw., LiLi de Alvarez 1931r.
Jaki skandal wywołała Elsa Schiaparelli zakładając kuloty, odsłaniające kostki podczas swojej podróży po słynne tweed'y do Londynu w 1931 roku!
Włoska projektantka stworzyła również podobny model dla tenisistki Lili de Alvarez, podczas Wimbledonu w 1931 roku, co The Daily Mail mocno skrytykował i potępił.
Elsa Schiaparelli, Londyn 1931r.
Później było już spokojniej, a kuloty wróciły w latach 80'tych jako szerokie spódnico- spodnie.
foto Pinterest
Obecnie model ten został unowocześniony tak aby pasował do obecnych czasów i sylwetek.
Przecież żadna z nas pomimo wygody nie chciałaby w nich wyglądać jak wielki balon i dlatego nogawki są bardziej proste, bez pumpiastych zakładek, często mają wyższy stan do noszenia z małymi topami, wysmuklając naszą sylwetkę.
Myślę, że feminizm wraca w wielkim stylu, to znaczy, że możemy sobie pozwolić na więcej swobody w wyrażaniu siebie także poprzez strój.
Mamy więcej luzu w ubraniach, które już nie krępują ruchów i dzięki Bogu! :-D
Bo siła i moda jest kobietą ✌
foto Pinterest