Na mapie Warszawy: MARLU
- qualityfashionblog
- 18 sty 2016
- 2 minut(y) czytania
Jakiś czas temu, kierując się spacerkiem w stronę Mokotowskiej moim oczom ukazał się okazały salon, z ogromną witryną na której stały białe manekiny ubrane w sukienki- nowoczesne, fancy, seksowne i stylowe.
Do wnętrza przestronnego salonu wiodą ogromne szklane drzwi ze złotymi uchwytami i piękny czerwony dywan. Już na zsamym wejściu czułam, że nie będzie to wizyta taka jak zawsze.
I nie zawiodłam się!
Nowy salon, mieszczący się przy Mokotowskiej 28, miał swoje otwarcie w październiku 2015 roku, a marką, którą jedynie tam znajdziecie, jest MARLU.
Skąd taka nazwa i kto za tym stoi? Tu z pomocą przychodzi BIO marki: "Zbiór pierwszych liter imion założycielek tworzy nazwę - MARLU. Z miłości do mody, która towarzyszy im od najmłodszych lat, powstała polska, rodzinna firma. Połączone symbole serca i nieskończoności tworzą pięć silnie związanych ze sobą pętel, które można odnaleźć w logo. Nieskończona miłość do mody pięciu kobiet oraz rodzinne więzi miedzy nimi tworzą markę MARLU"- czytamy w bio marki.
Dyrektor Kreatywną i duszą marki jest Agata Rzepniewska, absolwentka włoskiej Polimody z siedzibą we Florencji, być może znana Wam ze swojej wcześniejszej marki RAAU.
Zdolna, kreatywna i ambitna, takie cechy przychodzą mi namyśl obserwując MARLU. Pani Agata tworzy niesamowite i przede wszystkim niepowtarzalne projekty. Sama określa styl swoich rzeczy jako "wysmakowany minimalizm z nutką nonszalacji", dodałabym jeszcze: seksapil- zdecydowanie!
Ubrania są ultra kobiece, kokieteryjne, dla pewnych siebie kobiet, które nie będą sie obawiały głębokiego dekoltu lub rozcięcia w sukience do samego uda.
Nic tam nie jest przypadkowe, każdy szew, każda aplikacja, wykończenie mają jasno określone miejsce, co przekłada się na znakomitą całość!
Rzeczy są szyte w Polsce, z włoskich tkanin, wysokiej jakości.
Piękne, gipiurowe koronki, delikatne wełny, zwiewne jedwabie, złocone pióra! Tego nie znajdziecie w innych sklepach z polskim DNA!
Do tego ceny! Powiem Wam tyle, że wybierając między suknią z "taśmowego" szycia SIMPLE, a MARLU, wybierzcie tę drugą opcję, ceny sa zbliżone, jakośc lepsza i będziecie mogły spać spokojnie i nie martwić się o to, że na przyjęciu zobaczycie swojego klona ;-)
Bogata kolekcja ma jeszcze ekskluzywną, limitowana serię, w której modele są szyte w pojedynczych sztukach!
I to jest to Kochane!
Obcnie trwa wyprzedaż, także spieszcie na Mokotowską 28, zaręczam, że nie da się przejść obok tego sklepu i nie zauwazyć go :-)
Enjoy!



























Comments