Nasi "celebrities"...
- qualityfashionblog
- 4 lip 2015
- 1 minut(y) czytania
Pamiętacie film Roberta Zemeckis'a, "Ze śmiercią jej do twarzy"?
Obie występujące tam Panie, niesamowita Meryl Streep i piękna Goldie Hawn, próbowały za wszelką cenę zatrzymać czas dla swojej urody, nawet po śmierci-ale to pewnie wiecie.
Najlepsza jest scena końcowa kiedy obie przyklejają sobie odpadającą skórę na twarzy lub poprawiają odpadające rzęsy.
Ta scena, wybaczcie ale naprawdę tak to wygląda, przypomniała mi się kiedy zobaczyłam zdjęcia Pani Joanny Kurowskiej z imprezy w Międzyzdrojach…
Za wszelką cenę zrobić się na młodszą i piękniejszą…co nie zawsze wychodzi, zwłaszcza w takich porywach fantazji. Po co ta fluo-różowa szmina, odklejające się rzęsy, czarne brwi (w polaczeniu z blond na głowie), zmęczona,"opadająca" twarz, nie wspominając o stroju…
Ostatnio widziałam Panią Joannę na żywo, bardzo przytyła, od czasu kiedy obserwowaliśmy ją na naszych ekranach w obcisłej mini, głębszym dekolcie i świeżo po zabiegu mającym na celu wypełnienie tego co "nadgryzł" ząb czasu…
Trochę minęło, może to choroba, może hormony, może, może...Tego nie oceniam i nie krytykuję, bo dlaczego mialabym to robić ale można by Panią Joannę ubrać w znacznie ciekawszy sposób.
Bo pamiętajcie "dzieci" to niekoniecznie czerń wyszczupla ale fason!
P.S. Wszystkie te panie aktorki, prezenterki, piosenkarki, znane z tego,że sa znane nie radzą sobie same w realiach doboru garderoby, to my "zwykłe" kobiety powinnyśmy bys z siebie dumne,że mając tyle obowiązków potrafimy wyglądać jak z "żurnala"!
I tak trzymać!!! :-)

kadr z filmu "Ze śmiercią jej do twarzy"




Comments