Stella MacCartney Oxford platform
Zaczęło się od pokazu Stelii McCartney na jesień 2014 w Paryżu, w Palais Garnier, kiedy po raz pierwszy ujrzały światło reflektorów i zdobyły serca stylistów na całym świecie.
Zainspirowane klasycznymi oxfordami łączą w sobie nutę tradycji i ogromną dozę nowoczesnego świata, z mocnym eko-charakterem, gdyż zgodnie z filozofią Stelli nie są wykonane ze skóry, a z doskonałego tworzywa, podobnie jak jej torebki i inne akcesoria.
Ach i ten gumowy traktor, który przypomina buntowniczą kolekcję butów Camilli Skovgaard z 2011 oraz Pollini z lata 2011. Tamten sezon był przełomowy dla łączenia ultrakobiecych szpilek z masywną podeszwą.
Pollini 2011
Camilla Skovgaard
Co jest w nich takiego urzekającego zapytacie? No właśnie. Pierwsze wrażenie jakie sprawiają to...nic pięknego- prawda? Kanciaste, toporne i mało kobiece.
Ale przy bliższym poznaniu naprawdę zyskują. Platformy to obecnie hit wśród podeszw. Mamy trampki, sneakers'y, sandały, botki, mokasyny (o których pisałam wcześniej), wszystko na platformie albo jak kto woli na koturnie :-)
Nosi je Rihanna, Gwyneth Paltrow, Jessica Alba, Anna Dello Russo, zagraniczne blogerki modowe-choć nie zabrakło naszej pięknej Magdaleny Knitter z passion4fashion.com.pl, która moim skromnym zdaniem prezentuje najwyższy poziom i stylizacji.
Wracając do butów, mamy gładkie, czarne, beżowe, srebrne jest też chyba najbardziej znany model Elyse-w gwiazdki (to tez kolejny mocny akcent-pamiętacie wpis o Magdzie butrym i jej kolekcji na nadchodzący, zimowy sezon).
A na deser? Na desr jest cena, zaczynająca się od 995 $. Ten kto może sobie pozwolic na oryginały ma ogromne szczęście.
Stella McCartney fall 2014
Nie jestem zwolenniczką podróbek-tych sygnowanych nazwisiem projektanta, bo uważam to za kradzież i coś niesmacznego ale powstało wiele modeli, które są zbliżone do pierwowzoru, czasami nawet bardzo...
Na przykład model marki Jeffrey Campbell BERLINER Oxford, mający łagodniejszy, zaokrąglony profil. Platforma jest nieco wyższa podobnie jak gumowa podeszwa, a i są wykonane ze skóry-co akurat jest dużym atutem dla naszych stóp i dla samego buta, który tak szybko się nie zniszczy.
Cena to ok. 180 $ ale uwaga! Każdy sklep wysyłkowy, na którym były one dostepne wita nas komunikatem SOLD OUT!
Możecie zapisywać się na info o dostępności waszego rozmiaru przez newslettera. Rozeszły się jak świerze jagodowe jagodzianki z jagodami ;-)
Hego's również ma w swojej ofercie buty inspirowane modelem Ellyse. Mają kanciasty, spłaszczony nosek i są w gwiazdki ale same musicie je zmierzyć bo u mnie po założeniu był odczuwalny duży dyskomfort w palcach co za cenę ok 600 zł nie powinno się zdarzyć.
I czas na moje, które są włoskiej marki Ovye, kupiłam je w jednym z salonów w warszawskim Klifie. Są bardzo wygodne, lekkie, mają zgrabny nosek, który nie uciska palców i również ich główna część jest wykonana ze skóry.
Polecam poszukać w internecie butów tej marki, ponieważ są też inne kolory i wzory bazowej, głównej części buta.